Głównymi tematami, które poruszali rektorzy na obradach Konferencji Rektorów Polskich Uczelni Technicznych w Lublinie były: zawieranie umów ze studentami, analiza losów absolwentów uczelni, uwagi na temat tzw. kierunków zamawianych.
Gościem konferencji był prezes Fundacji Rektorów Polskich prof. Jerzy Woźnicki, który przedstawił aktualny stan wiedzy i dyskusji na temat sporu wokół sprawy podpisywania umów przez uczelnie ze studentami studiów stacjonarnych.
Powołując się na ekspertyzę, którą przygotował prof. Hubert Izdebski, prof. Woźnicki przyznał, że umowy cywilno-prawne mogą być zawierane wtedy, gdy studenci wnoszą opłaty, czyli ze studentami studiów niestacjonarnych. W przypadku studiów stacjonarnych takie umowy można zawierać, gdy student faktycznie korzysta z usług, za które płaci, np. za mieszkanie w domu studenckim. Skoro nie każdy student z takich usług w czasie studiów korzysta, to – jak ocenił prof. Woźnicki - podpisywanie umów ze wszystkimi wydaje się zbędną biurokracją.
Przyznał jednocześnie, że studentom są potrzebne lepsze gwarancje ciągłości toku studiów lub kontynuacji nauki, zwłaszcza w sytuacji, gdy uczelnie np. będą chciały zamknąć jakieś kierunki studiów, które okazały się nietrafione i mało popularne. Takie zapisy powinny się znaleźć w statucie uczelni lub regulaminie studiów.
Nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym zobowiązuje też uczelnie do badania losów zawodowych swoich absolwentów. Na konferencji doświadczeniami w tej dziedzinie dzielił się m.in. prof. Antoni Tajduś - reaktor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, gdzie takie badania są już prowadzone wśród absolwentów - po 6 miesiącach od ukończenia studiów, a następnie po trzech latach. Planowane jest przeprowadzanie badań po siedmiu latach. Prof. Tajduś przedstawił ich wyniki oraz pytania, jakie zadawane są absolwentom w ankietach. AGH pyta absolwentów m.in., w jakim czasie po studiach znaleźli pracę, czy jest ona zgodna z ich wykształceniem, jakiego rodzaju umowę podpisali.
„Wyniki badań absolwentów z 2010 roku są bardzo dobre. Po sześciu miesiącach 80 proc. absolwentów ma pracę, a około 10 proc. kontynuuje edukację, np. na studiach doktoranckich” - powiedział Tajduś.
Rektorzy dyskutowali także na temat programu kierunków zamawianych. Podkreślali dobry pomysł na wspieranie studentów oraz popularyzowanie studiów technicznych, ale z drugiej wskazywali na wady kryteriów ich przyznawania uczelniom.
Zdaniem prorektora Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego prof. Witolda Biedunkiewicza należy zweryfikować, które kierunki powinny być objęte tym programem, ponieważ wśród nich są obecnie takie, po których absolwenci mają problemy ze znalezieniem pracy. Wspieranie kierunków powinno być uzależnione od stopnia braku inżynierów z konkretnej dziedziny na rynku pracy.
Rektorzy uważają też, że należy poprawić kryteria przyznawania dotacji na te kierunki uczelniom. „Mam ogromne zastrzeżenia co do tego, jaki uczelnie wygrywają te konkursy na kierunki zamawiane. Wbrew pozorom najsilniejsze uczelnie mają problemy z ich uzyskiwaniem” - powiedział prof. Tajduś.
Konferencja Rektorów Polskich Uczelni Technicznych skupia 21 rektorów uczelni technicznych. To dobrowolne stowarzyszenie, które działa od 22 lat. Jego celem jest współpraca i koordynowanie wspólnych działań oraz występowanie w sprawach uczelni technicznych wobec organów władzy państwowej.(PAP)